Bo w sumie na chatboxie się wiadomości usuwają, można przegapić czy coś. A ja jestem ciekawa jak tam u was, tak ogólnie. Jak wam się ostatnio żyje?

Wakaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacje za miesiąc ! \(^o^)/ 
A nawet nie - jeszcze jakieś 2 tygodnie (do wystawienia ocen). XD
A tak ogólnie to jakoś jakoś nawet spoko. ^-^ Teoretycznie to nie potrafię się w tym momencie określić. LOL. Można powiedzieć, że mam za dużo energii ostatnio i nie mam jak się "wyładować".
A jak u Was i u Ciebie, Dream ? ;3

U mnie kiepsko, znaczy nie aż tak źle, ale mogłoby być lepiej. Samopoczucie mam beznadziejne bo ostro zawaliłam szkołę mało zdając sobie sprawę z ocen które posiadam. Przez nie rodzice nie puścili mnie na LM.C :( I to w sumie największe z moich zmartwień, a tak to nie mam na co narzekać. Tylko te oceny...chcę zdać, tylko na to teraz liczę :)

Łoo 0.o Jak to teraz czytam to brzmi jak jakiś list przyszłego samobójcy czy coś xD

ummm.. może nie będę wspominać, że mam już wakacje? *chowa się*
ogólnie nie mogę doczekać się soboty (DiscoMunication vol. 3) i aktywnie rozpieszczam mojego lenia :3

Mania napisał:

Można powiedzieć, że mam za dużo energii ostatnio i nie mam jak się "wyładować".

w takich sytuacjach stosuję technikę 'kto kogo bardziej zmęczy' podczas biegania z moim psiakiem xD szkoda że zawsze to ja przegrywam -.-

Och, Majou, zazdroszczę Ci. Jak Ci poszły matury, z czego pisałaś? Wiesz już co będziesz studiować? Haha, wypytuję jakbym książkę pisała, ale po prostu ja będę przez to przechodzić za rok i wypytuję kogo się da, bo po prostu nie mam pojęcia, co mam ze sobą zrobić .__.

Ja tam sobie żyję tak jakoś z dnia na dzień, też mam harówę ze szkołą, bo w pierwszym semestrze strasznie sobie wszystko zwaliłam, na szczęście na początku drugiego zdarzył się mały cud, Dream poznała kogoś kto ją odmienił, trochę się ogarnęłam i tak oto teraz staram się nadrabiać wszystko, żeby to moje świadectwo wyglądało w miarę przyzwoicie ^^ Co prawda dzisiaj się odrobinę załamałam, bo zdarzył mi się niefart z chemią, na ważnym zaliczeniu dostałam nie ten przykład, jaki bym sobie życzyła no i tam, ten... zobaczymy, może chemica da się wybłagać ;_;

Chcę wakacje, ale w sumie to chyba rozejrzę się za jakąś pracą, bo moje wakacje zwykle mijają mi na siedzeniu na tyłku, tak to poznałabym nowych ludzi i wypełniłabym portfel.

majou napisał:

w takich sytuacjach stosuję technikę 'kto kogo bardziej zmęczy' podczas biegania z moim psiakiem xD

a-ale ja nie mam psa... o___o mój brat ma rybkę, ale jakbym zaczęła z nią biegać pod blokiem to ludzie wzięli mnie za jeszcze większą idiotkę. XD

Eeee... miałam zagrożenie z ruska, ale wyszłam na dostateczny XDD
Jestem z siebie dumna.

Przeczytałam wywiad z Masashim z Versailles i mam tak dobry humor, że ciężko mnie zdenerwować <3
Wkurzyło mnie tylko, że ich singiel przesunięto na 4 lipca...

No i zaraz wychodzę na przebieraną 18stkę do koleżanki... będę Lestatem z Wywiadu z Wampirem <3

Orsena napisał:

No i zaraz wychodzę na przebieraną 18stkę do koleżanki... będę Lestatem z Wywiadu z Wampirem <3

Fajnie, że impreza, że przebierana i że wampir Lestat (nie przeczytałam tej książki do końca, ale przynajmniej w tej części, którą zdołałam, chyba mi się ten wampir podobał xD). Tylko słowo 18stka mi tu nie pasuje, przez swoją własną mam uraz do 18stek >.< Dobrze że ma się ją tylko raz w życiu xD

Ja jestem z siebie bardzo NIE dumna, tak jak mówiłam, zawaliłam chemię, do tego na dniach odbędzie się ratunkowy sprawdzian z matmy z funkcji kwadratowej, której nie pojmuję w żadnym stopniu.  I ogólnie dzisiaj mam ochotę się zakopać.

To może da się jeszcze ożywić ten wątek... ? Bo tak troszeczkę ucichł. XD

Jak wam wakacje mijają ? Już prawie połowa mięła - niestety. -.-''

Ej właśnie!
Mnie wakacje mijają że tak powiem aktywnie - zaczęłam biegać, co jakiś czas pojeżdżę na rowerze, a wczoraj spędziłam całe popołudnie na otwartym basenie, pluskając się jak foka i od czasu do czasu wylegując na brzegu, coś wspaniałego <3 Troszkę się opaliłam :) Tak to się spotkam czasem ze znajomymi, jestem nawracana na kpop (XD) i robię za gospodynię domową, do czego już w sumie przywykłam. A w najbliższym czasie idę do fryzjera i się dygam, że mi za krótko obetną włosy i będę wyglądać jak debil >.<
A wyyy? :>

Jak wakacje... cóż, ten miesiąc minął mi zdecydowanie za szybko i za dużo się działo. Nie umiem powiedzieć, czy był pozytywny, czy negatywny, bo działy się rzeczy i takie i takie. Co robię? Cóż... generalnie nic nadzwyczajnego. Był Poznań, była wizyta u babci i siedzę w mojej małej wiosce. Generalnie to spotykam się ze znajomymi czasami, czasami siedzę po prostu w domu, czasami wychodzę sama, zależy od dnia. ~
Z kolei sierpień zapowiada mi się ciekawie, zobaczymy, co z tego wszystkiego będzie.

Ja umieram, nie radzę sobie z moim humorem i ciągle chodzę niewyspana i nie mam pojęcia czemu, bo śpię tyle co zawsze... może po prostu pogoda mnie wykańcza. Mój dzień ogranicza się do odpisywania na listy i drukowania tekstów piosenek z którymi wyję potem do księżyca XD Nie mam ochoty wychodzić z domu i nawet wakacje zaczęły mnie już denerwować... Może jak pojadę do babci to trochę odpocznę.

Ja bardzo nie chcę, żeby wakacje się skończyły, nie dlatego, że jakoś wybitnie dobrze się bawię, bo tak nie jest, ale po prostu świadomość tego, że w przyszłym roku szkolnym czeka mnie matura skutecznie zniechęca do powrotu do szkoły.
Mam nadzieję, że Tobie Chii wypalą te plany, a Orsen że Ci przejdzie. Czasem zmiana otoczenia dobrze robi na takie jakieś doły czy jak by to nazwać.
Wycie do księżyca rządzi xD"
A ja się dzisiaj okropnie spiekłam na basenie, mimo że wcale o to nie prosiłam </3 Chciałam tylko trochę opalić nogi, a teraz boli mnie całe ciało :<

A ja od czwartku idę na kurs grafika komputerowego. Yatta! Musiałam się pochwalić xD

Ja dziś miałam  iśc z przyjaciółką  na stare miasto po struny*do jedynego w sumie sklepu muzycznego w Toruniu * do Joey'a*mojej gitary *  a wróciłyśmy z dwoma plecakami "Kostka " i hortexowym sokiem z  Kaktusa . Przy okazji zobaczyc jak się miewa dach kościoła , który się palił XD *Aż liczyłam że tu mi Girusze wyskoczą , no niestety zawiodłam się*

Ja od ósmej rano nawalam w kalkulator licząc pieprzoną grawitację, hydrostatykę i szczególną teorię względności... co mnie podiabliło, żeby drugi raz pisać mature, jeszcze z fizyki w dodatku?! Fuck. xD

Matura z fizyki? Ja pier****, do dziś bym matury nie miała.... tak samo gdyby mi się zamarzyło zdawać matmę lub chemię xD (do dziś pamiętam, że z chemii rozumiałam tylko alkohole, ale to chyba każdy rozumie xD)
Podziwiam Cię kobito!

Boże ja mam z geografii i też nie wiem co mnie od tego podkusiło xD

Maru Dasz radę, bo wierzę w Ciebie kobito!

Tova dziękuję ;) A co do chemii... coś o tym wiem, bo w tym roku czeka mnie poprawka. Ogólnie 62% to nie jest zły wynik... ale na medycynę, to z kwitkiem mnie odprawili niestety. Dlatego fizą sie zabezpieczam w tym roku... choć patrzeć już na te książki nie mogę xD

Takie mądre T^T

A Ty Dreamu z czego zdajesz maturkę?

Znalazłam sobie nową miłość. To Kamenashi Kazuya, gra w dramach, muzykuje i  jest c u d o w n y! ♥ ♥ ♥
EDYT: I jest w moim wieku ♥ ♥ ♥

Boże, jak ja dawno nie oglądałam żadnej dramy o.O A pan niczego sobie, całkiem niezły ^^

Maru, w deklaracji zaznaczyłam wos i niemiecki plus rozszerzenie z angielskiego, ale tak naprawdę oprócz anglika to już czuję widmo porażki xD Z niemca raczej zrezygnuję, bo moja nauczycielka nie potrafiła nas niczego przez 3 lata nauczyć, a sama to niezbyt mam jak podszlifować język, więc dupa w sumie. Wos wzięłam, żeby w razie czego mieć taki uniwersalny przedmiot, jeśli mi nie wyjdzie z pójściem na lingwistykę ;/ Ale jak tak patrzę na te fizyki, matmy i chemie to zazdroszczę wam wszystkim umysłów D:<

Dream ja zdawałam WOS jakieś 7 lat temu i dałam radę, WOS jest łatwy. Jak czegoś nie wiesz to możesz ściemniać.

No niby tak, bo jak tak oglądałam arkusze to trochę zadań na zwykłą logikę jest, ale nie ukrywajmy, że jakąś wiedzę z zakresu polityki/prawa/tego, co się dzieje na świecie, trzeba mieć, a akurat takie rzeczy są daleko poza zasięgiem moich zainteresowań.

Ja z wosu nie chciałam zdawać, chociaż miałam przedmiot elementy prawa, dużo takich wosowych pojęć było... ale polityka średniawo mnie interesuje! Natomiast geografia juz prędzej... ale to taki mus, bo na ekonomię muszę historię, wos albo geografię. Angielski rozszerzony też wzięłam! XD mam nadzieje, że dam radę :p

Kamenashi!! Tova, mi się też on kiedyś podobał, w ogóle... lubię KAT-TUN! xD

Dasz radę! To raczej nie jest takie trudne, ja boję się w sumie tylko pierwszego zadania z matury ustnej, tzn. tego z odegraniem rozmowy z podziałem na role, boję się, że nie będę wiedziała, jak zacząć czy coś. A tak to się nie mogę doczekać normalnie! xD Współczuję tylko ludziom, którzy w życiu nie mieli doświadczenia z native speakerem, bo oni będą mieli strasznie trudno, zwłaszcza, jeśli - jak w mojej szkole - na lekcjach się do tego praktycznie nie przygotowuje.

Wszystkie dacie rade ! :3

Ja muszę zacząc się przygotowywac  do konkursu oświatowego z Polskiego . Jeśli mi się uda to nie będę musiała pisac testu 6-klasisty - czyli ominie mnie szerokim łukiem matematyka :3! + 40 punktów i lepsza Gimbaza .

To pisz, pisz! Ja będę brała udział w olimpiadzie j. angielskiego, ale na wygraną nie mogę liczyć, trochę za wysoki poziom xD Ale chcę się sprawdzić, strasznie mnie ta olimpiada jara, jak jeszcze nigdy nauka xD

Ja z ustnej matury się boje, że ze stresu będzie się posługiwała czymś w stylu "yyyy. I'm... potato"  XD

A ja, że zacznę się jąkać >.< Wiem, jak działa na mnie stres i już mi się to zdarzało, że w rozmowie ze znajomym (łohoho anglojęzyczny znajomy, jaki szpan) chciałam powiedzieć za dużo za jednym razem i wychodzi jedno wielkie dfghbnbblnlolnyf... i wtedy szejm D:

Aww u mnie to samo :C

No :< Nie no, grunt to się nie stresować na zapas, to wszystko jakoś wtedy pójdzie.
Wiecie co, chodzę już 3 rok do klasy, a dopiero wczoraj odbyła się pierwsza impreza integracyjna, taka prywatna, bez nauczycieli, w wypasionym domu mojej koleżanki xD

Ja 4 lata i jeszcze takiej imprezy nie było xD

Maru napisał:

Ja z ustnej matury się boje, że ze stresu będzie się posługiwała czymś w stylu "yyyy. I'm... potato"  XD

Ja na maturze ustnej z angielskiego zapomniałam "need" i powiedziałam bring (chyba mi się to wzięło od niemieckiego bringen = przynosić?).
Ale moja zdolna nauczycielka od razu połapała się o co chodzi i mnie poprawiła xD

jahahah a ja wam pirzgnę offtopem!
Tak sobie siedze, pochyliłam łepetynę z moimi skrillexowatymi oksami na nosie i lampię się w gif Dream i tu nagle... paczę... a w szybkach okularów tak mi się zaczął ten gif odbijać i padać na górną krawędź laptopa,że patrząc miałam wrażenie, że ShuU z tą laską stoją za mną i tak denszą! jahahah! No przecudne uczucie! Aż miałam ochotę się odwrócić i krzyknąć: Heeeeej! ;D

Lepszy Shuu z tą laską niż Satoshi z Twojego gifa... zobaczyć to na żywo.. ojoj xD

Nie lepszy, nie lepszy! Lepszy Satoshi z gifa Niki, bo tam jest z Shuu, a nie z lasią! xD

Maru napisał:

Lepszy Shuu z tą laską niż Satoshi z Twojego gifa... zobaczyć to na żywo.. ojoj xD

Satoshi z gifa Nikary wygląda i rusza się jak kurczak!
Taki kurczak z cyklu "hejters gona hejt".

Tova, dokładnie!! XD

Dream, u mnie też jest z Shuu i takie domino bym mogła zobaczyć na żywo ale nie ten taniec KURCZAKA XD

Wiem, widzę, jak go Shuu łapie za tyłek >DDD

jak żyć, pani Dream? :)

Krzysiu, powiedz mi jak mam żyć... xDDD Ta, taki tam przebłysk starej fazy na klejnuty.
Jeśli, panie Gottsu, pytasz mnie o złoty lek na życie, niestety, nie znam ;) A jeśli o to, co u mnie, to powiem, że całkiem nieźle, dzisiaj skończyłam zaliczać przedmioty, z których miałam nieciekawą sytuację, za tydzień koniec roku szkolnego, przyszła wiosna i mam w domu dużo słodyczy. Ale spoko, to ostatnie zrewanżuję tym, że zamierzam się już do biegania ^^" A jak żyjesz ty i jak żyjecie wy, dziewczyny? xD

jak ja żyję...obecnie katar i lekka gorączka :/

O nie, nawet nie wspominaj o katarze, ja tu przeżywam katusze przez alergię :|

alergia to nie zazdroszczę, sam kiedyś to miałem, tzn. za małego

Dream napisał:

Krzysiu, powiedz mi jak mam żyć...

JESTEŚ MOJĄ BOHATERKĄ, DREAM! <3 <3 Nie jestem osamotniona w fazie na te rzeczy!!! <3 <3 <3

Hmmm jak tam żyjemy?
No ja ostatkiem sił, byle do poniedziałku i matury z fizy.
A tak to nie narzekam xD

jak żyję....praktyki mijają, poprawiałem już 2 razy matmę i nie poprawiłem nic :/ w poniedziałek spróbuję kolejny raz xD

Przez wakacje była pewna, że dzisiaj jest poniedziałek </3

Ej, lubicie chodzić po klubach? Takich, gdzie się idzie pobansować xD

Dream zależy jaką muzykę grają ^^ Ja bardzo lubiłam we Wro ze znajomymi do Kultowej chodzić, ale się wzięła i zbankrutowała.

Ja zaczęłam niedawno lubić xD

po klubach to ja będę grał za jakieś kilka lat :P

Jak jest dobre towarzystwo, to pewnie że lubię. I wtedy nawet mi ani Siekiera ani Ruhana ani Dżustję Biebrę nie przeszkadzają xD Trudno się mówi i baunsi się dalej. Czasem nawet zapodadzą coś do rzeczy np. z ostatnich moich zaskoków- Jamal w Kwadratowej w Gdansku :D