Co wam się ostatnio śniło? :>
Ja zacznę, bo dzisiaj śniło mi się, że miałam Satosza w domu i oglądaliśmy widoki z balkonu na 9 piętrze :P
Temat oczywiście nie jest tylko na sny o Girugamesh :)

Ja ostatnio rzadko kiedy mam jakieś konkretne sny, zazwyczaj głupawe i dziwne, które po czasie zapominam :p Z giru trochę ich miałam to fakt ale już tak dawno... :c

Mi dzień w dzień śni się wybuch bomby atomowej :D

Jezu Suguro xDDD Ja ostatnio rozmawiałam z przyjaciółkami o takiej jednej koleżance z klasy, strasznej kujonce, która nie ma życia poza nauką i zawsze psuje humor pytaniem "CZEŚĆ ODROBIŁAŚ POLSKI/WIESZ ŻE DZIŚ KARTKÓWKA? :DDD" i jeszcze czerpie z tego radość... Aż mi się dziś przyśniła ._.

Dream napisał:

"CZEŚĆ ODROBIŁAŚ POLSKI/WIESZ ŻE DZIŚ KARTKÓWKA?

Ja dzięki temu zdaniu nigdy nie dostałam 1 z nie przygotowania :D To w moim przypadku dobrze tyłek ratuje

co do bomb atomowych nie wiem czemu mi się to sni zawsze to kluczowy moment od ok roku . Raz było że stałam na górce z chłopakiem z którym się koleguje i tu sru bomba  a on mnie przytula i mówi miło że zostaniemy na zawsze razem i pochłania nas ta radioaktywna fala . Jak bjutiful :D

Może i ratuje tyłek, ale jest na maksa irytujące i mnie osobiście odechciewa się jakkolwiek uchronić się przed czymś niezapowiedzianym, powiedzmy że mam lekcje na 7.30 i wlekę się tam, jeszcze nie do końca obudzona, a wita mnie koleżanka z promiennym uśmiechem i nienaturalnie wysokim tonem zawiadamia, że cośtam mnie czeka. No szlag mnie po prostu wtedy trafia, mam ochotę odwrócić się na pięcie i wyjść ze szkoły. Nie jestem typem ucznia, który jak sobie uświadomi, że czegoś nie zrobił, to natychmiast to nadrabia... :P

Mnie najczęściej śni się to, o czym intensywnie myślę. Jeśli mam większą fazę na Giru, to śni mi się Giru, jak naoglądam się Shuu/Satoshi, to mi się śnią jako para (kocham te sny 8D), jak miałam chłopaka, śnił mi się chłopak... i tak w kółko. A im głupsze mam sny, tym lepszy humor następnego dnia xD

Moje sny prawie nigdy nie są ''kolorowe''. Dominuje szarość, kolory są wyblakłe, a niebo jak przed burzą (która zresztą często mi się śni i przed którą często uciekam). Rzeka jest wzburzona i szara. Ogólnie często śni mi się, że uciekam przed kimś/czymś, albo jakieś powodzie, albo że się topię, czy że rzeka niesie moje rzeczy, a ja nie mogę ich wyłowić. Innymi słowy: tragedia.

A tego snu z Satoshim nie uznam za pozytywny, bo łaziłam po jakiś brudnych uliczkach szukając dilera, a później ćpałam z Sato u Angeliny i tak się zaćpałam, że go zgubiłam(mimo, że nie opuszczałam pokoju, więc to on musiał wyjść), a po drodze,szukając go rzygałam, wszystko mnie bolało ... I gdy się rano obudziłam powiedziałam stanowczo: NIGDY NIE SPRÓBUJE NARKOTYKÓW

W ogóle Satoshi - Angelina - ćpanie, cóż to za połączenie, sny ludzkie są dziwne XD
A mnie się dzisiaj znowu Giru śniło, haha. Byłam na jakimś festiwalu, gdzie mieli grać, znalazłam się za sceną i ktoś powiedział mi, że wszystkich bolą kręgosłupy i żebym zrobiła im masaż. Więc ja co, oczywiście ;D Wymasowałam Ryo i Satoshi'emu plecki (dziwne, że nie Shuu, ale to pewnie przez to, że w galerii ostatnio ciągle o Satoshim mowa) a potem jak grali, to podeszłam do sceny, a Satosz mnie rozpoznał i mi pomachał 8D
Oprócz tego śniło mi się, że moi bracia zaginęli gdzieś na wojnie, ale to już takie wtf xD

Mi też się śniło giru ale był koncert w Polsce, stałam przy wejściu i nie chcieli nas wpuszczać twierdząc, że zespół się boi...

Dream śniłaś mi się. Wyglądałaś jak Shuu z twojego avka.

Ahaha omg co dokładnie Ci się śniło? XD

A więc miała być burza i ja uciekałam przed nią. Weszłam do cukierni w moim mieście i ty w niej sprzedawałaś. Byłaś miła, bo dałaś mi jakieś czekoladowe ciacho za free. Później wyszłam i zaczęłam biec do domu przez polną ścieżkę, która normalnie nie istnieje, zaczęły mnie gonić wilki i wtedy mama mnie obudziła, bo miałam wziąć leki, ale ciągle spałam...

Cool 8D Przynajmniej byłam miła xD I wyglądać jak Shuu na moim avie... To komplement! Zawsze chciałam mieć taką fryzurę, ale moje włosy mają to gdzieś >.<

Za to mnie śnił się dziś jakiś posrany magiczny sen, w którym była dziewczynka z zapałkami, zboczeniec, przed którym ją uratowałam, a uwieńczony był tym, że czarodziejka, która miała przeprowadzić nas na magicznym sznurku z mojego balkonu (9 piętro) na dach sąsiedniego budynku, spadła z tegoż balkonu i wcale nie wzleciała w powietrze, tylko dogorywała na chodniku, po czym okazało się, że to była moja ciocia.

Jezu dziś miałam pierwszy sen nie o bombie atomowej ale o Tańczących Jabłkach w paski w zebrę

Wyobraziłam sobie te jabłka xD
Mi często się śni wojna z Niemcami, ale współcześnie. Kiedyś nawet przeczytałam swoje nazwisko na liście do odstrzału.Nie wyobrażacie sobie jak się wtedy we śnie bałam. A ja ma sny świadome, znaczy wszystko odczuwam, ból, zapach, dotyk, strach...
Ale ta wojna to może dlatego, że oprócz Japonii bardzo interesuję się II WŚ.

Co do wojny, to mnie się kiedyś śniło, że byłam jednym z uczestników Akcji pod Arsenałem o.O

Ty mi nie mów o Akcji pod Arsenałem .

Och Good. Dzisiaj mi się śniło, że uciekałam przed niedźwiedziem! Na jakiejś Syberii, czy coś... Straszne to było, później się przeniosłam do mojego ogrodu po który chodziły małe kudłate niedźwiadki! Podniosłam jednego i przeniosłam się do programu telewizyjnego z Animal Planet, o ratowaniu zwierząt itp i łapałam kłusowników... XD WTF

To Ty prawie jak Pocahontas z tymi niedźwiadkami. Ona tak jednego w bajce podniosła i pokazała temu jej blondynowi... Ale nieważne xD
Mi się śniła sól o.o kąpałam się z jakimiś ludźmi w jednej wielkiej łaźni, a jak wyszłam to cała byłam w soli. Takie obrzydliwe uczucie, wszędzie sól poprzylepiana. A jak ją sobie z okolic biustu wytrzepywałam to wracała! Ogółem wszędzie była SÓL. Fu.

A myślałam, że to mój sen był dziwny! o.o

Dream napisał:

Co do wojny, to mnie się kiedyś śniło, że byłam jednym z uczestników Akcji pod Arsenałem o.O

Zazdroszczę ci tego snu. Legalnie, a jak jeszcze napiszesz, że gadałaś z którymś z chłopaków to padnę z wrażenia. Serio.

SuguroNippon napisał:

Ty mi nie mów o Akcji pod Arsenałem .

A dlaczemu nie?

OFF TOP : Dla temu nie że  że miałam to na biegu o pucharek (pytania patrolowego nikt nie może podpowiadac) I wszystko zapomniałam a  w przeddzień pucharku miałam retrospekcje tejże akcji ( Tak rozmawiam o harcerstwie) I miałam 5 na 17 punktów z tego :c Ale spoko i tak byłam najmłodszą patrolową i miałam 5 miejsce na 11 XD

Nie pamiętam już, którym z nich byłam, na pewno nie Rudym, bo planowaliśmy go wtedy odbić. Ale to był strasznie smutny sen i w ogóle nie rozumiem, skąd mi się wziął, zazwyczaj mi się takie poważne rzeczy nie śnią.

Dream napisał:

Nie pamiętam już, którym z nich byłam, na pewno nie Rudym, bo planowaliśmy go wtedy odbić. Ale to był strasznie smutny sen i w ogóle nie rozumiem, skąd mi się wziął, zazwyczaj mi się takie poważne rzeczy nie śnią.

Naprawdę ci zazdroszczę tego snu, bo może to głupie co napiszę, ale całym sercem kocham Alka ♥ I kompletnie tej miłości nie rozumiem, bo nie zakochałam się w jego wyglądzie a w osobowości, charakterze i zachowaniu. I gdyby ktoś skonstruował wehikuł czasu, to ja bym się przeniosła do roku 1943 i uratowała im trzem (Alkowi, Zośce i Rudemu) życie.

Wczoraj mi się śniło, że się budziłam w swoim pokoju i wszystko było tak, jak gdy kładłam się spać i w końcu nie wiedziałam co jest jawą a co snem czy jawą we śnie.... Nienawidzę tych snów, a zdarzają się dość często. Zwykle jak "budzę" się we śnie to wiem, że to sen, bo nauczyłam się rozpoznawać, ale wczoraj było tego za dużo.

Tova , zazdroszczę świadomych snów :>

Co do moich , ostatnio mam mega dziwne sny  . W moich snach umieram i jakby patrzę z boku jak ludzie sobie żyją po mojej śmierci , co o mnie mówią .

Wiem , psychiczne XD

Suguro nie ma czego zazdrościć. Bo czuję każdy dotyk, ból, strach, smród etc....
Ale za to jak mi się śni, że latam (nie na miotle) i czuję wiatr we włosach to jest fajne xD

Kiedyś mi się śniło, że z kumpelą zrywałyśmy z drzewa złote monety i ja w pewnym momencie do niej mówię "Wiesz, że to tylko sen i jak się obudzę to my tych monet nie będziemy miały" xD

Tova, co do tego "świadomego", że jak się obudzisz, to nie będziesz tego mieć, to sobie wyobraź mą rozpacz, jak mi się śniła randka bodajże z Satoshim a innym razem spotkanie z Joe Hisaiashim i spacery po parkach... i w obydwóch snach powiedziałam zarówno SAtohowi jak i Joe, że to przecież tylko sen i i tak nic z tego nie będzie. xD

Soł bad story.

Nikara, ale się uśmiałam xD x 1000
Ale fajnie, że chociaż śnił ci się Tosiek.

A moja siostra ma najlepiej. Jak jej się śni np jakiś koszmar to może sobie podświadomie zmienić na inny sen, ja tak nie umiem ;-(

Ja kiedyś miałam sen że Ju-On Patatajała sobie ze mną na jednorożcu i jadłyśmy lody miętowo czekoladowe :D

To ja miałam niedawno serię psychicznych słów, w jednym było coś takiego, że byłam chyba na jakimś obozie. Dwa ośrodki połączone były takim mostko-przejściem między nimi, w nocy stała tam jakaś dziewczyna. Ja nie wiem kurde czemu byłam niewidzialna, podeszłam do niej od tyłu i nie wiem jak, nie pamiętam, ale chyba jakoś za pomocą głosu przestraszyłam ją tak, że na zawał zeszła, a ja się zaczęłam śmiać, i nawet po obudzeniu ryłam się na cały głos. XD

Ja miałam dzisiaj sen, że jest APOKALIPSA!!! A ja, durna cipa, zamiast uciekać i się chować szukałam Satoshiego, którego i tak w końcu nie znalazłam i po długich, długich poszukiwaniach sobie prawdopodobnie odpuściłam, bo dalej o nim nic nie było. A tak wg to był koniec świata, ale internet działał... spisywałam modlitwy...

...czasami zastanawiam się, czy aby na pewno jestem normalna. Nie napisałabym tego snu, gdybym nie zobaczyła, że jest coś nowego w dziale random, a jak już o snach to... może brzmi on naciąganie, ale psychika ludzka jest skomplikowana.

Ja mam nadzieję, że miałam przedwczoraj SEN PROROCZY. OBY. we śnie była Maru, jej siostra Nattu i Tova, stałyśmy sobie przed salą koncertową, a potem jak dzikie leciałyśmy w pierwszy rząd bo to był KONCERT GIRU. i to było we Wrocławskim firleju.

Jedynym faktem zakłócającym ten piękny sen był TATSUROU na wokalu u gameshów (DA FUCK?!) ale to mogło być spowodowane moją podświadomą obsesją na Paszczury, a nie tym, że chcę Satmunda ze stołka wysiodłać czy coś. xD

Tak więc,.. oby przyjechali w koncu. całą czwórką. i może jednak nie z Paszczurem.